Z tego chyba jestem najmniej dumna spośród skończonych jak dotąd trzech.
Pomiędzy editem a tym co było przedtem jest niezbyt widoczna różnica, najbardziej widać zmianę jeśli chodzi o tło, nieco mniej rzuca się w oczy subtelny hiatus (=różnica, poznałam to słowo dzisiaj i po prostu MUSIAŁAM go użyć) w cieniowaniu.
Tym razem bazą nie był screen z SSO, tylko innej gry, którą już dawno wyrzuciłam i zupełnie nie pamiętam jej nazwy. To jedno z moich najstarszych zdjęć na tym urządzeniu O:
Nie podoba mi się, że konik wygląda, jakby wyszedł prosto z gry, wolałabym sprawić mu bardziej realistyczne cieniowanie, no ale niestety nie zawsze chcieć znaczy móc. Fajnie było spróbować czegoś nowego, to znaczy cieniowania przy świetle padającym od przodu.
Po drugie - a może raczej po pierwsze - grzywa jest tragiczna, po prostu t.r.a. g.i.c.z. n.a. Zdecydowanie wolałam go łysego. Ogon też wyszedł słabo.
Boli mnie trochę, że narobiłam się przy szczegółach, a w ogóle ich nie widać. Podrasowałam nieco kształt nóg, ale jedna przednia nadal prezentuje się nieco sztywno - nie jestem dobra w dębowanie c'x Zaskoczyło mnie, jak dobrze wyszły fałdki na przedniej nodze, zawsze wydawały mi się czymś trudnym, a tutaj prezentują się całkiem przyzwoicie.
Poza tym zmieniłam całkowicie wygląd uszu. Nie mam pojęcia czemu, ale z tego białego jestem pieruńsko dumna. Może przez to, że uszy to moja pięta achillesowa, a to nie wygląda źle.
Oko także nieco rozświetliłam, ale że zostawiłam je tak samo malutkie w ogóle tego szczegółu nie widać.
Zrobiłam łatom obramowanie (swoją drogą ciekawe, jak to się nazywa). Również nie jest zbytnio widoczne, ale może to i lepiej, bo wyszło tak sobie.
Który chciałam jakoś wkomponować, chociaż ostatecznie usunęłam. Ze względu na różowy szczegół zmieniłam także kolor podków (ogółem trochę je poprawiłam, spłaszczyłam, przeniosłam i dodałam podkowiaki).
Mgła także jest nieco nierealistyczna, normalnie powinna być bielsza, jednak w zamyśle był niebieski.
Obrazek na pewno byłby nieco czytelniejszy razem z historyjką, którą do niego wymyśliłam na planowane konto RRP. Na razie nie chciałabym się jeszcze go tworzyć, bo edity nadal idą mi dość wolno, jednak cały czas jest w planach.
Aż dziwię się, że tak przy tych editach zaszalałam - poprzednio słoneczne odblaski, teraz mgła i jakieś różowe farfocle. Przy zwykłych rysunkach raczej nie jestem tak odważna, raczej boję się że coś nie wyjdzie c;
Nadal czuję się nieswojo pisząc tutaj posty, figurki jednak opisuje mi się jakoś normalniej. Mam nadzieję, że odnajdę jakiś SSOwy rytm, bo publikowanie czegoś tutaj naprawdę wydaje mi się jakieś dziwne.